Pierwsza edycja Diamentowej Ligi na ziemiach polskich, zorganizowana na 54-tysięcznym Stadionie Śląskim w Chorzowie, zmusiła tyczkarzy już na wstępie do „mokrej pracy”, bo po kilku dniach 30-stopniowego upału padał deszcz. Nie przeszkodziło to byłemu wicemistrzowi świata, rekordzistce Polski (6,02 m) w skoku o tyczce Piotrowi Liskowi z 5,53 mw próbie inauguracyjnej. Rekordzista świata (6,21), szwedzki reprezentant Armand Duplantis wystartował od 5,63, mając w tym teście kolosalną różnicę nad poprzeczką.
W rozgrywanych w tym samym czasie konkurencjach lepszy od pięciokrotnego mistrza świata Pawła Fajdka (młot poza sektorem rzucania) Wojciech Nowicki na Mistrzostwach Świata w Eugene wystartował na drugim miejscu, od razu wyprowadzając prowadzenie z wynikiem 78,05, tracąc go natychmiast, gdy Norweg Eivind Henriksen machnął 78 , 48. Jednak Fajdek od razu udzielił mocnej odpowiedzi – 81,27, sygnalizując, że będzie rządził na Stadionie Śląskim, co potwierdził w trzeciej rundzie z wynikiem 80,76, kompletnie zaniepokojony tym, że koło zostało zalane wodą.
Tymczasem w rywalizacji kobiet wrażenie zrobiła Amerykanka Janee Kassanavoid – 74,89, 3 centymetry dalej niż na mundialu w Eugene, gdzie była trzecia. Brązowa medalistka olimpijska Malwina Kopron dała na begin 70,37, a mistrzyni świata Brooke Andersen tylko 69,93.
***
– Najpierw piłkarz, potem celebryta – mówi o sobie. Nie „chodzi po ścianach”, nie zwraca na siebie uwagi mediów. Interesują go media, choć niekoniecznie w kontekście sportowym. Łukasz Kadziewicz wypytuje go o karierę piłkarską, a Jarosław Bieniuk odpowiada, co dał mu sport, co wziął i czy czuł się spełniony zawodowo. – W piłce nożnej pułap jest tak wysoki, że trudno powiedzieć – jestem zadowolony – przyznaje. Przyznaje, że na jego karierę duży wpływ miało jego życie prywatne. Pozytywne? Negatywne? Pokazuje też, czego brakowało jego pokoleniu, by sięgnąć po więcej w piłce nożnej i jakie może mieć to połączenie… z Unią Europejską.
Knowledge utworzenia: dzisiaj, 14:17