Fabregasz był argentyńskim zawodnikiem przez trzy sezony. Razem zagrali w 126 meczach. Wygrali mistrzostwo Hiszpanii i Puchar Króla. Jednak większość swojej kariery Fabregas spędził w Anglii – w Arsenalu i Chelsea. Przez ostatnie cztery sezony był zawodnikiem AS Monaco.
Przed sezonem dołączył do Como, drużyny z włoskiej Serie B. To nie przypadek – właścicielami klubu byli indonezyjscy miliarderzy. Fabrgas również brał udział w akcjach. Tak samo ma być z Henrym. Hiszpan i Francuzi znają się bardzo dobrze ze wspólnych występów w Arsenalu. Wspólnie z byłym zawodnikiem m.in. Chlesea i reprezentacja Anglii Denis Smart, który jest dyrektorem klubu, mają sprawić, by Djarum Grup Como zagrało w lidze włoskiej za pieniądze.
Fabregas jednak wciąż żyje tym, co dzieje się w Barcelonie, zwłaszcza Messi. Obaj pochodzą z tego samego roku – 1987. Hiszpan podkreśla, że jego marzeniem jest powrót Argentyńczyka do Barcelony. – Jako uczeń tego klubu mam nadzieję, że tak się stanie. Został mu tylko rok w Paris Saint Germain. To marzenie nie tylko klubu, ale i kibiców. I o tym mówię jako kibic Barcelony, mówi Fabregas.
Powrót Messiego to prawdopodobny ruch, bo marzenia Hiszpana podziela prezydent i trener Barcelony. Gdyby tak się stało, Argentyńczyk zagrałby w tym samym klubie z Robertem Lewandowskim.
– Jako prezydent czuję, że mam moralny dług wobec Messiego. Dlatego chcę dać mu kolejny wyjątkowy second w jego karierze. Myślę, że możemy to zrobić – powiedziała Joan Laporta w New York Occasions. – Messi zasługuje na to, by być tutaj ponownie – dodał Xavi Hernandez, trener Barcelony.