Wraz z przybyciem trenera Nikoli Grbića z drużyną pożegnało się kilku kultowych graczy. Michał Kubiak i Piotr Nowakowski oficjalnie zakończyli karierę. Fabianowi Drzyzdze brakowało też miejsc w składzie. Damian Wojtaszek, który również nie otrzymał nominacji i oficjalnie zakończył karierę, opowiedział “Przeglądowi Sportowemu” kulisy tych reprezentatywnych wydarzeń. Siatkarz wydaje się pogodzony z sytuacją, ale nieco inaczej wyobrażał sobie rozwiązanie.
Wojtaszek nie został powołany. Z trenerem rozmawiał dopiero tydzień później
Z rozmowy Damiana Wojtaszka z Przeglądem Sportowym dowiadujemy się, że Damian Wojtaszek dowiedział się o nominacjach Nikoli Grbica z telewizji, więc tak naprawdę do końca nie wiedział, czy nowy trener weźmie go pod uwagę. To prawda, że zdecydował się zakończyć karierę jako libero w noc po zdobyciu przez Polskę brązowego medalu Mistrzostw Europy. – Miałem powiedzieć nowemu trenerowi Nikoli Grbici, że w przypadku kontuzji jakiegokolwiek libero przed Mundialem będę gotów pomóc drużynie – powiedział Wojtaszek.
Rozmowa odbyła się jednak tydzień po oficjalnym ogłoszeniu nominacji, więc Wojtaszek do tej pory zdołał zakończyć karierę. – Przyznał, że zapomniał do mnie zadzwonić, bo miał dużo na głowie. Nie winię go. Jednak czułem też, że nominacja będzie trudna, bo Jakub Popiwczak i Paweł Zatorski grali fantastyczne sezony – powiedział siatkarz.
Selektor podczas spóźnionej rozmowy wyjaśnił Wojtaszkowi, że chce dać szansę Popiwczakowi. Doświadczony libero zrozumiał tę decyzję i, jak mówi sam Kuba, jest gotowy do wyjazdu na olimpiadę. – 16 lat. Ten chłopak nie spoczywa na laurach, jest bardzo zorganizowany i wie na czym mu zależy – podsumował Wojtaszek.
Przeczytaj także:
Tak mają wyglądać mistrzostwa świata w siatkówce. Wiadomo, ilu będzie gospodarzy