Słynny ukraiński bokser Maksym Prodan opowiedział o skandalicznej sytuacji przed walką. Zawodnik chciał wejść na ring z ukraińskimi symbolami, ale organizatorzy mu tego zabronili.
Karol Wasiek
Getty Photos / Jakub Porzycki / Na zdjęciu: flaga ukraińska
Maksym Prodan nie powiedział dokładnie, kiedy doszło do zdarzenia, ale podczas jednej z stroll zabroniono mu zabrać ze sobą ukraińskiej flagi.
Zabroniono mu też wchodzić na ring w rytm piosenki, która stała się prawdziwym hitem „Czerwona kalina”.
Utwór, który powstał w 1914 roku, stał się hymnem Ukraińskich Strzelców Siczowych, a później był śpiewany także przez UPA.
ZOBACZ WIDEO: Tutaj Szpilka miał przewagę. Radchenko wyjaśnia
„Och, czerwona kalina pochyliła się nad łąką. Nasza cudowna Ukraina jest czymś zdenerwowana” – to treść słynnej piosenki.
Organizatorzy widzieli – w takich akcjach ukraińskiego boksera – politykę.
– Chciałem wejść na ring z flagą – to niemożliwe. Pod piosenką „Och na łące czerwona kalina” – również niemożliwe. Organizatorzy twierdzili, że mieszam sport z polityką – mówi Prodan w rozmowie z serwisem sport.24tv.ua.
To nie pierwszy raz, kiedy ukraińskie symbole zostały zakazane.
Niedawno podczas ceremonii wręczenia nagród – na turnieju na Węgrzech – bokserka Diana Petrenko rozwinęła ukraińską flagę z godłem Pułku Azowskiego. Ale została poproszona o swoje flagi i została za to upomniana.
Przeczytaj także:
Doświadczony obrońca dołączył do Arki Gdynia
Zrezygnował z powodu Sousy?! „To był straszny błąd”
zgłoś błąd
WP SportoweFaktySporty walki Boks Boks zawodowy Ukraina Maksym Prodan