Zadzwoniła do naszej redakcji i opowiedziała tę zwyczajną, a zarazem niezwykłą historię pani Wandy. – Trzeba napisać o postawie tych dwóch dziewczyn i warto to przeczytać – powiedział dziś nasz rozmówca. Wiktoria i Gabrysia – Oboje mają wielkie serce.
Pani Wanda opowiedziała nam historię małego pieska, najprawdopodobniej kundla, który błąkał się po ul. glin. Batorego w Nowym Sączu. Piesek nie ma obroży. W tym czasie był widziany na zielonym terenie oddzielającym dwa pasy drogi.
– Na pierwszy rzut oka pies wydawał się zagubiony i zdezorientowany – mówi pani Wanda. – Był głodny i spragniony, bo wczorajsza wysoka temperatura sprawiła mi kłopoty. Piesek był nieufny, nie pozwalał nikomu się do niego zbliżyć. Na widok zbliżającego się człowieka uciekł na ulicę, a jednak przez al. Batorego co jakiś czas przejeżdżają samochody. Na szczęście kierowcy jakoś go ominęli. W jego oczach była wielka rozpacz. Wyglądało to tak, jakby szukał właściciela lub ktoś się zgubił. Te dwie dziewczyny, Wiktoria i Gabrysia, zasługują na ogromne brawa i podziękowania.
Jak donosisz Wanda wczoraj wieczorem w okolicy Te dwie dziewczyny zainteresowały się losem spragnionego i głodnego psiaka. Próbowali się do niego zbliżyć, ale nieufny piesek uciekł.
– Dziewczyny przyniosły mu wodę do picia, a także kupiły karmę dla zwierząt w pobliskim sklepie. Bardzo chcieli się nim opiekować, ale psiak nie zdążył go złapać.
Wczoraj straż miejska z Nowego Sącza została również zaalarmowana o błąkającym się psie. I rzeczywiście taki raport potwierdził nas dzisiaj Wojciecha Tyrkiela, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Nowym Sączu
– Dyżurny KSM otrzymał o godzinie 19.20 zawiadomienie o bezpańskim psie biegnącym na ul. Grodzka-Aleje Batorego. Patrol na miejscu próbował złapać zwierzę, ale ze względu na bliskość drogi (dwa pasy), duży ruch, a co za tym idzie zagrożenia dla kierowców i samego zwierzęcia, nie udało się złapać psa – powiedział Wojciech Tyrkiel. obywatel Nowego Sącza. – Około 21:20 patrol ponownie próbował złapać psa – bezskutecznie.
Dziś straż miejska poszła tam ponownie, aby zaopiekować się psiakiem, ale go już nie było. Strażnicy mieli też zapytać w okolicznych kamienicach, czy psiak należy do kogoś, kto w nich mieszka
– Jednocześnie apeluje do mieszkańców ulic Aleje Batorego, Grodzkiej i Grota Roweckiego, by w razie zauważenia psa zawiadomili o tym fakcie Straż Miejską i pomogli w schwytaniu zwierzęcia – pyta zastępca komendanta Straż Miejska w Nowym Sączu.
i.michalec@sadeczanin.information, fot. IM.